Nareszcie, koniec czekania!
21 maja 2008 roku. CzekaÅ‚em na ten dzieÅ„ dziewięć dÅ‚ugich lat. MówiÄ™ dziewięć, choć nie pamiÄ™tam tak naprawdÄ™ od kiedy dokÅ‚adnie jestem kibicem “Czerwonych Diabłów”, wszystko jednak wskazuje na rok 1999. CzekaÅ‚em kawaÅ‚ czasu aż spotka mnie przyjemność obejrzenia finaÅ‚u Ligi Mistrzów z udziaÅ‚em Manchesteru United na wÅ‚asne oczy, w czasie, gdy jest on naprawdÄ™ rozgrywany. Tak bardzo pragnÄ…Å‚em tego triumfu, doÅ›wiadczyć tej radoÅ›ci, niemalże kibicowskiego speÅ‚nienia. Tyle razy o tym marzyÅ‚em, tyle razy wyobrażaÅ‚em sobie ten moment i… doczekaÅ‚em siÄ™.
Opisywać dokÅ‚adnie tego meczu nie bÄ™dÄ™, bo wszystko co potrzebne można znaleźć w serwisach informacyjnych o Manchesterze United, a także w notce McLarena. Jednak trudno jest przemilczeć to spotkanie. Najważniejszy mecz “Czerwonych Diabłów” od finaÅ‚u Ligi Mistrzów 1999 roku. Czy naprawdÄ™ triumf w Premier League może równać siÄ™ z tym, co zdarzyÅ‚o siÄ™ w Å›rodÄ™, 21 maja 2008 roku? Czy emocje towarzyszÄ…ce fanom drużyny, która siÄ™ga po Puchar Europy mogÄ… być takie same, jak w przypadku zdobycia krajowego pucharu czy patery za bycie najlepszym w lidze?
Czujemy się wniebowzięci, choć naszych pupili raczej kojarzy się z czeluściami piekieł, nazywając ich Diabłami. Czujemy, że ten dzień jest najpiękniejszym w naszym dotychczasowym życiu, że jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie. Może tak faktycznie jest. Czekałem co sezon na to, czy uda się dojść do finału i wygrać go. Co roku było rozczarowanie, a to MU odpadł w ćwierćfinale, a to w 1/8, a to nawet nie wyszedł z grupy. Powoli przyzwyczajałem się do takiego stanu rzeczy, choć nie mogłem w to uwierzyć, żeby taki klub jak Manchester United nie walczył o najbardziej prestiżowe trofeum w klubowej europejskiej piłce.
“Czerwone DiabÅ‚y” majÄ… nietypowÄ…, aczkolwiek bogatÄ… historiÄ™. W 1958 roku drużyna zostaÅ‚a zdziesiÄ…tkowana w katastrofie lotniczej, a mimo to, dziesięć lat po tej tragedii, piÅ‚karze sir Matta Busby’ego zdoÅ‚ali wygrać Puchar Europy. CzterdzieÅ›ci lat po tym zdarzeniu, Manchester United zdobyÅ‚ to trofeum po raz trzeci w historii. MuszÄ™ przyznać, że cieszÄ™ siÄ™ przeogromnie, jestem dumny, ale… mam pewien niedosyt. Nie chcÄ™, żeby to zabrzmiaÅ‚o jak biadolenie, ale to nie tak miaÅ‚o być. Przyznam szczerze, że nie podoba mi siÄ™ styl, w jakim Man Utd zdobyÅ‚ ten puchar. Pal licho, że pierwsza poÅ‚owa to byÅ‚a bezsprzeczna dominacja drużyny z Old Trafford, ale to, co dziaÅ‚o siÄ™ w drugiej odsÅ‚onie meczu i później, nie byÅ‚o przekonywujÄ…ce.
Role kompletnie siÄ™ odwróciÅ‚y i to Chelsea zaczęła swojÄ… dominacjÄ™, spychajÄ…c Manchester do obrony. I to tak mocno, że piÅ‚karze w czerwonych koszulkach nie byli w stanie zawiÄ…zać żadnej w miarÄ™ skÅ‚adnej, klarownej akcji, która przynajmniej zbliżyÅ‚aby ich do strzelenia bramki. Rooney kompletnie zniknÄ…Å‚, Tevez biegaÅ‚ tam i z powrotem, ale bez wiÄ™kszego skutku, a centralnymi postaciami naszych, byli obroÅ„cy, bramkarz i Owen Hargreaves. Ale przecież w finale z Bayernem obraz gry wyglÄ…daÅ‚ dokÅ‚adnie tak samo – nieporadny Manchester i atakujÄ…cy gracze z Monachium. SÅ‚upek i poprzeczka. Wczoraj też tak byÅ‚o – sÅ‚upek i poprzeczka. Znak?
Gdyby mecz zakoÅ„czyÅ‚ siÄ™ zwyciÄ™stwem Manchesteru jeszcze przed karnymi, byÅ‚bym w peÅ‚ni usatysfakcjonowany. Można by wtedy rzec, że mieliÅ›my powtórkÄ™ z rozrywki, replay sprzed dziewiÄ™ciu lat. ChciaÅ‚em, żeby temu triumfowi towarzyszyÅ‚o pewne pokonanie przeciwnika, żeby nie byÅ‚o niejasnoÅ›ci. I nie chodzi o nokaut trzema czy czterema bramkami. ZwyciÄ™stwo na Camp Nou byÅ‚o wÅ‚aÅ›nie pewne, dlatego, że Sheringham i Solskjaer zdobyli dwa gole bez żadnych niejasnoÅ›ci i to przed koÅ„cowym gwizdkiem, wiÄ™c nawet żadna zasada “zÅ‚otej bramki” również nie obowiÄ…zywaÅ‚a. Niestety, moskiewski finaÅ‚ zrobiÅ‚ siÄ™ brzydki, a zawodnicy obu drużyn bardziej pilnowali, by nie popeÅ‚nić bÅ‚Ä™du niż pokonać przeciwnika i jednak konkurs “jedenastek” musiaÅ‚ siÄ™ odbyć. No wÅ‚aÅ›nie – czemu tak naprawdÄ™ zawdziÄ™czamy zwyciÄ™stwo? Åšliskiej murawie, na której ujechaÅ‚ John Terry przy wykonywaniu decydujÄ…cego karnego? Van der Sarowi, bo obroniÅ‚ ostatni strzaÅ‚ czy może temu, że Manchester United wykonaÅ‚ dobrze 6 z 7 karnych, a Chelsea tylko pięć?
Jedyne, co mi siÄ™ w tej formie rozstrzygania finaÅ‚u podobaÅ‚o, to emocje. Jeszcze nigdy nie czuÅ‚em takich nerwów, takiego napiÄ™cia, jak podczas “jedenastek”. Nie wiem czy moje uczucia zwiÄ…zane z reprezentacjÄ… Polski bÄ™dÄ… potrafiÅ‚y dorównać tym ze Å›rody. Może, gdyby Polska byÅ‚a w finale i decydowaÅ‚yby karne? Radość po obronie uderzenia Nicolasa Anelki byÅ‚a przeogromna, otworzyÅ‚ siÄ™ wentyl, który wypuÅ›ciÅ‚ caÅ‚e to napiÄ™cie z organizmu, przekierowujÄ…c energiÄ™ na radość, krzyk i Å‚zy szczęścia. GratulowaÅ‚em zwyciÄ™stwa obcym mi ludziom, również z obcego kraju, ale tak naprawdÄ™ nie jesteÅ›my do koÅ„ca obcy – jesteÅ›my United. I kibicujemy najlepszej drużynie Europy w 2008 roku, a Å›wiadomość tego każe zapomnieć o tym, jak wygraliÅ›my, czy byliÅ›my lepsi, czy zasÅ‚użyliÅ›my.
DoczekaÅ‚em siÄ™…
Copyright © 2008 Redlog.pl – Manchester United – blog fanów. Ten kanaÅ‚ RSS jest przeznaczony tylko do użytku niekomercjalnego. JeÅ›li nie czytasz go w agregatorze wiadomoÅ›ci RSS, strona na którÄ… patrzysz Å‚amie prawa autorskie. Prosimy o kontakt legal@redlog.pl aby podjąć odpowiednie dziaÅ‚ania. Redlog Staff
Zrodlo (oryginalny wpis) na http://redlog.pl/2008/05/22/nareszcie-koniec-czekania/,NiLok